Park Krajobrazowy Dolina Baryczy ciągnie się od Żmigrodu aż po Odolanów. To duży obszar a chcąc go przejechać niespiesznie i zapuścić się w wąskie drogi między stawami, trasę podzieliłem na kilka części. Pierwszy, krótki odcinek zaczynam od zjazdu z S5 na Żmigródek po czym szybko wbijam się na lokalną 439 w kierunku na Milicz.
Tempo spada i ciśnienie także. Uwielbiam ten moment gdy można prowadzić auto własnym tempem. Niespiesznie, znajdując czas na podziwianie zmieniających się co zakręt widoków.
C:DCIM103GOPROGOPR4540.GPR

Między stawami

Odbijam w wąską drogę 1321D w kierunku Rudy Żmigrodzkiej. Z założenie zawsze odbijam w węższą drogę niż ta, po której jadę. To pierwszy odcinek, charakterystyczny dla tych terenów. Poszukiwałem bowiem dróg poprowadzonych groblami pomiędzy stawami i wzdłuż kanałów. To idealne miejsce na krótką, majową przejażdżkę wśród bujnej zieleni, trudno wymarzyć sobie lepszą okolice.
dolinabaryczy_002
dolinabaryczy_001
Dla jadących z daleka doskonałym pomysłem jest pierwszy przystanek w “Karczmie Rybnej” gdzie warto spróbować potraw z ryb hodowanych w okolicznych stawach.

Ptasie królestwo

Koniecznie trzeba objechać Staw Jamnik, gdzie droga poprowadzona jest tuż przy jego brzegu. Dzikie gęsi przebiegają drogę i rozliczne kolorowe ptactwo ucieka spod kół. Trzeba zwolnić, szczególnie widzą znak informujący o przenoszeniu płazów przez drogę. Zatrzymuję się przy pomoście widokowym i oglądam stada ptaków. Dawniej, aby zaobserwować Czaple siwe trzeba było podchodów w maskujących ciuchach jak marines. Teraz są one obojętne na ludzi prawie jak  łabędzie. Kruki, których kiedyś było tylko kilka par w Tatrach, drą się nad lasami a Perkozy dwuczube są popularne jak kaczki. “Życie zawsze znajdzie sposób” jak mówiono w Parku Jurajskim.
dolinabaryczy_006
dolinabaryczy_004
dolinabaryczy_005

Zielone safari

Wracam do Rudy Żmigrodzkiej i skręcam w wąską drogę przez rezerwat “Olszyny Niezgódzkie”. Rzadko się zdarza, żeby trasę poprowadzono przez środek ścisłego rezerwatu. Przebijam się krętą drogą na szerokość auta, wśród zalanych lasów tak gęstych, że korony drzew zamykają się nad dachem samochodu. To właściwie safari bo ilość zwierzyny wokół oraz nietknięta przyroda robią niezwykłe wrażenie.
dolinabaryczy_003

Bezkrwawe łowy

Dojeżdżam do krajowej 439 i dalej lokalną 1403D okrążam stawy Niezgoda 1 i Niezgoda 2. Ciekawi świata mogą zawitać do wsi o gastrycznej nazwie Białykał (to chyba literówka z powieści Londona). Ja jednak nie mam potrzeby i przez miejscowość Wilkowo docieram do Grabówki. Tutaj zaczyna się krótki ale bardzo malowniczy odcinek poprowadzony wzdłuż stawu Grabówka wąską groblą aż do Rudy Sułowskiej. Na tym kawałku drogę, poza gęsiami i łabędziami, przebiegają także stada „ptakolubów” czyli podglądaczy. Wyposażeni w lornetki, lunety i aparaty biegają między krzakami lub zamierają w bezruchu, żeby „upolować” jakiś rzadki gatunek.
dolinabaryczy_011
dolinabaryczy_010

Raj dla podniebienia

Robię postój w “Gospodzie 8 Ryb” by skosztować fenomenalnej zupy rybnej z dodatkiem sera i szpinaku. Dla każdego (włącznie ze mną) przekonanego że słodkowodna ryba “lekko” trąca mułem to wielkie odkrycie. Na pewno następnym razem skuszę się także na popisowe dania z suma lub amura. Gospoda jest jednym z obiektów stworzonych w ramach Centrum Edukacji Turystycznej. Warto więc zawitać do muzeum Tradycji Rybackich czy powędkować na doskonale przystosowanych łowiskach. Tutaj także można zatrzymać się na noc w  hotelu Naturum  a na parkingu porzucić samochód by przesiąść się na rower lub kajak. Nowoczesna infrastruktura turystyczna utrzymana jest w jednorodnym stylu. Panuje tu estetyczne ład, rzadki i niezwykle pożądany.
dolinabaryczy_007
dolinabaryczy_009
dolinabaryczy_008

Na grzyby i na ryby

Pierwszą część przejazdu Doliną Baryczy kończę w Sułowie, gdzie obok pięknie odrestaurowanych kościołów dogorywają poniemieckie zabudowania. Świadectwem minionej świetności Sułowa i rozmachu w planowaniu, ma być ekspozycja taboru kolejki wąskotorowej i zabytkowa stacja.
dolinabaryczy_015
dolinabaryczy_014
dolinabaryczy_013
dolinabaryczy_016
Przy okazji ostatniej sesji dla Volkswagena przyszło mi szukać lokalizacji z widokiem na morze. Okazało się, że na odcinku 100 km środkowego wybrzeża, z drogi publicznej, Bałtyk widać tylko jeden raz. Drogi w Dolinie Baryczy są z pewnością ciekawsze i dają poczucie bliskość natury. Jak tylko majowa temperatura podskoczy do 10 stopni to wracam to znowu.
dolinabaryczy_012