Wchodząc do garażu raczej nie spodziewałem się atrakcji takiego kalibru. Zawsze podziwiam kunszt, precyzję i staranność. W czasach łatwego powielania fascynuje mnie sztuka i rzemiosło – jednostkowe i niepowtarzalne. Fabryka Robotów znajduje się we wsi Łącznik 30 km od Opola.
Artystyczny recycling
Pan Sebastian Kucharski tworzy makiety robotów ze złomu. Nie brzmi to może zachęcająco ale są to rzeźby, o które zabiegają światowe galerie. Wszystkie postacie zbudował samodzielnie komponując je z części znalezionych na złomowiskach. To wyzwanie by wśród nieciekawych rupieci odnaleźć interesujące elementy i już na tym etapie nadać im nowe znaczenia. Kilka kursów tygodniowo w coraz dalsze rejony by pozyskać “materiał rzeźbiarski” i setki godzin spędzonych z lutownicami, spawarkami, szlifierkami itp. Największe i najbardziej pracochłonne roboty to 5 miesięcy dłubaniny a waga wykorzystanych przy projekcie części i materiałów dochodzi nawet do 900 kg.
Złota rączka
Podobała nam się historia gdy pan Sebastian przypadkowo najechał na zdalnie sterowany samochód dziecka uszkadzając go delikatnie. Tak wciągnął się w naprawę, że z autka powstał robot WALL-E który krząta się teraz między zwiedzającymi jak pies.
Warto tu wpaść i poczuć garażową atmosferę bo za chwilę cała kolekcja ma być przeniesiona do pawilonu w okolicy zamku w Mosznej.